Как всегда футбол дальше радует одних, огорчает других, учит третьих... И самое главное, что все по очереди проходят через эти состояния. Кто-то, правда, может задержаться в одной из этих ситуации, но, как правило, нечего не вечно :). Вот и «Краковия» не обыгрывала «Вислу» 50 лет, но в прошлое воскресение мы проиграли одну из самых важных игр сезона. Этим поражением мы закрыли осенью серию «принципиальных» встреч. К сожалению все 3 престижные игры: против «Леха», «Легии» и «Краковии» мы проиграли с одинаковым счётом 0:1. Это очень необычная ситуация для нашей команды, и конечно, для наших болельщиков. Но это как раз очень обычно для ФУТБОЛА: кто-то выиграет, а кто-то проиграет. В принципе все мы, игроки и болельщики, знаем, что в один день придется проиграть, но когда этот день настает, мы все очень сильно огорчаемся, злимся и переживаем. Считаю, что такое состояние часто идёт на пользу командам. В какой-то степени такие вещи могут обратить внимание на изъяны и ошибки, и при правильном подходе к делу послужить катализатором в развитии команды. Надеюсь, мы находимся на этом правильном пути, хотя судя по критике в наш адрес, «собраться» стоит и как можно быстрее:).
С того времени как я попал в «Вислу», наша команда проходит через самый сложный период. Были и другие трудные моменты. Но сейчас чествуется недовольство наших фанатов. Лично меня беспокоит в данный момент то, что мы не показываем свою игру, не играем на уровне своих возможностей. Поэтому в матчах с принципиальными соперниками нам чуточку не хватает, чтобы выигрывать. Конечно, наша не выразительная игра и тем более проигрыш против «Краковии» вызвал бурю недовольства в рядах наших болельщиков. Большинство обвиняют нас за отсутствие амбиций и самоотдачи. Многие не простят нам последнего поражения. Вокруг все только и говорят на тему наших неудачных игр. Но я как профессиональный футболист и игрок «Вислы» должен думать о других вещах. В первую очередь я уделяю внимание своей спортивной форме, а точнее улучшению своих футбольных качеств на тренировках. Во вторую очередь я концентрируюсь на том, чтоб в игре проявить все эти качества как можно лучше. И если не получается сыграть за основной состав, то я еду с таким же настроем на игру молодёжного состава. Примерно в таком же ключе трудятся все мои коллеги. Это не значит, что к каждому матчу мы подходим одинаково и с одной задачей: набрать 3 очка. Конечно, мы понимаем, что есть и принципиальные матчи, в которых иногда нужно сделать больше, но любой ценой победить. Но чтобы побеждать всегда или хоть бы часто, чтобы становиться чемпионами в первую очередь нужно иметь мастерство! Поэтому я привык обращать внимание на свой уровень мастерства и его развитие. А во вторых нужно уметь набирать очки, и в 30 играх чемпионата собрать хоть бы на одно очко больше соперников.
Наверное, каждый человек в своей жизни встречался с ситуациями, когда дополнительное давление имело негативное влияние на результат его действий. Только не думайте, что игроки нашей команды не умеют справляться с давлением. Это однозначно не так и прошлый сезон этому подтверждение. Просто манера, если это так можно назвать, подходить к каждой игре одинаково, это одно из средств в борьбе с давлением. Простому человеку это не прочувствовать, а настоящего фаната это может вообще разозлить: «мол, как это так что дерби это простая игра за 3 очка???!!!». Конечно это не простая игра, но заострять внимание только на этом спортсмен не может.
Способ, в который мы проиграли 2 последних матчей большого оптимизма ни у кого не вызывает. Но если проанализировать ситуацию, то станет ясно, что кроме потери Гловацкиего, Соболевскиего и Синглара некоторые игроки находились в слабой форме. И соответственно в какой-то степени «Висла» переживает кризис. Но «кризис» это не только экономический термин, в спорте и тем более в футболе он неизбежен. Поэтому не нужно бояться упасти, это не зазорно. Плохо будет если не получиться встать. А над этим мы как раз усердно трудимся. И я уверен, что каждый из нас из данной ситуации сделал выводы. А ближайшее будущее это всё покажет.
На конец скажу, что дублирующий состав, так же как и первая команда, проиграл в «малых» дерби 0:1. Я принимал участие в этом матче. Матч выдался, наверное, более весёлым, чем игра основных составов. Было много голевых моментов, была показана красная карточка игроку «Краковии» и гол был забит на 94 минуте.
После игры я пошутил в беседе со своими друзьями: «во всей этой ситуации есть один большой плюс… хуже просто быть не может!»:))) Это шутка, и призываю всех наших болельщиков взглянуть на эти слова с юмором. Всё-таки это «Висла» защищает титул чемпиона страны, и это «Висла» опережает в таблице на 3 очка своих конкурентов!
Realia
Jak zawsze futbol nadal jednych cieszy, drugich smuci, trzecich uczy… A najważniejsze, że wszyscy po kolei przechodzą przez te sytuacje. Czasem, co prawda, można zatrzymać się na jednym z tych etapów, ale z zasady nic nie trwa wiecznie :). I tak Cracovia nie ograła Wisły przez 50 lat, ale w minioną niedzielę przegraliśmy jedną z najważniejszych gier sezonu. Tą porażką zamknęliśmy jesienną serię „głównych” spotkań. Niestety wszystkie 3 prestiżowe mecze - z Lechem, Legią i Cracovią - przegraliśmy z takim samym wynikiem 0:1. To bardzo niezwykła sytuacja dla naszej drużyny, a przede wszystkim, dla naszych kibiców. Ale to akurat dosyć normalne dla piłki nożnej: ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa. W zasadzie my wszyscy, piłkarze i kibice, wiemy, że pewnego dnia przyjdzie przegrać, ale kiedy ten dzień nastaje, wszyscy bardzo mocno martwimy się, złościmy i przeżywamy. Uważam, że taka sytuacja często wychodzi zespołom na korzyść. W pewnym stopniu takie rzeczy mogą zwrócić uwagę na mankamenty i błędy, a przy odpowiednim podejściu do sprawy może to pomóc w rozwoju drużyny. Mam nadzieję, że znajdujemy się na tej odpowiedniej drodze, chociaż sądząc po krytyce pod naszym adresem, „zebrać się” trzeba jak najszybciej :).
Od czasu kiedy trafiłem do Wisły, nasza drużyna jest teraz w najtrudniejszym okresie. Były też inne niełatwe momenty. Ale teraz czuć niezadowolenie naszych kibiców. Mnie osobiście martwi obecnie to, że nie pokazujemy swojego stylu, nie gramy na poziomie swoich możliwości. Dlatego w meczach z najgroźniejszymi rywalami brakuje nam trochę do zwycięstwa. Oczywiście, nasza nieprzekonywująca gra , a tym bardziej przegrana z Cracovią wzbudziły burzę niezadowolenia w szeregach naszych kibiców. Większość obwinia nas za brak ambicji i poświęcenia. Wielu nie przebaczy nam ostatniej porażki. Wokół wszyscy rozmawiają tylko na temat naszych nieudanych występów. Ale ja jako profesjonalny piłkarz i zawodnik Wisły powinienem myśleć o innych rzeczach. W pierwszej kolejności poświęcam uwagę swojej formie sportowej, a dokładniej podnoszeniu swoich umiejętności na treningach. W drugiej kolejności koncentruję się na tym, aby jak najlepiej pokazywać te umiejętności w meczu. Gdy nie udaje się zagrać w pierwszej drużynie, to z takim samym nastawieniem jadę na mecz Młodej Wisły. W taki sposób pracują wszyscy moi koledzy. To nie oznacza, że do każdego meczu podchodzimy jednakowo i tylko z jednym zadaniem: zdobyć 3 punkty. Oczywiście wiemy, że są ważniejsze mecze, w których czasem trzeba zrobić więcej i wygrać za wszelką cenę. Ale aby wygrywać zawsze czy chociaż często, aby być mistrzami, w pierwszej kolejności trzeba mieć umiejętności! Dlatego przywykłem zwracać uwagę na poziom własnych umiejętności i ich podnoszenie. Poza tym trzeba umieć zdobywać punkty i w 30 kolejkach ligowych zebrać choćby o jeden punkt więcej niż wszyscy przeciwnicy.
Oczywiście każdy człowiek w swoim życiu spotykał się z sytuacjami, w których dodatkowa presja miała negatywny wpływ na rezultat jego działań. Nie myślcie tylko, że piłkarze naszej drużyny nie potrafią radzić sobie z presją. Zdecydowanie tak nie jest, a potwierdzeniem tego jest zeszły sezon. Po prostu maniera, jeśli można to tak nazwać, podchodzenia do każdego meczu tak samo, jest jednym ze środków walki z ciśnieniem. Przeciętny człowiek tego nie odczuwa, a prawdziwego kibica może to nawet rozzłościć: „jak można mówić, że derby to zwykły mecz o 3 punkty???!!!”. Oczywiście nie jest to zwykła gra, ale piłkarz nie może poświęcać uwagi tylko temu.
Sposób, w jaki przegraliśmy poprzednie 2 mecze, nie wywołuje optymizmu. Ale gdyby przeanalizować sytuację, to stanie się jasne, że oprócz straty Głowackiego, Sobolewskiego i Singlara, niektórzy gracze znajdują się w słabej formie. I właściwie w pewnym stopniu Wisła przeżywa kryzys. Ale kryzys to nie tylko termin ekonomiczny, w sporcie, a tym bardziej w piłce, jest on nieunikniony. Dlatego nie trzeba bać się upaść, to nie wstyd. Źle będzie, jeśli nie uda się podnieść. I właśnie nad tym gorliwie pracujemy. Jestem przekonany, że każdy z nas wyciągnął wnioski z tej sytuacji. A najbliższa przyszłość wszystko pokaże.
Na koniec powiem, że Młoda Wisła, tak samo jak pierwsza drużyna, przegrała w „małych” derbach 0:1. Brałem udział w tym meczu. Spotkanie okazało się „weselszym” niż gra pierwszych drużyn. Było wiele sytuacji podbramkowych, była czerwona kartka dla zawodnika Cracovii, a gola strzelono w 94 minucie. Po meczu zażartowałem na spotkaniu z moimi kolegami: „w całej tej sytuacji jest jeden plus… gorzej po prostu być nie może!” ;))) To żart i proszę wszystkich naszych kibiców o podejście do tych słów z humorem. Mimo wszystko to Wisła broni tytułu mistrza kraju i to Wisła wyprzedza swoich konkurentów o 3 punkty w tabeli!
Tłumaczenie: Nikoletta Kula
Подписаться на:
Комментарии к сообщению (Atom)
Комментариев нет:
Отправить комментарий