пятница, 10 июля 2009 г.

Первые дни в новой команде / Pierwsze dni w nowej drużynie

По приезду в Польшу я сразу отправился в Бытом. В субботу мою новую команду ждал спарринг против команды вышей лиги, «Пиаст» Гливице. До Бытома я добрался непосредственно перед выездом на матч. Главный тренер сразу коротко побеседовал со мной. Он сказал, что рад моему переходу в «Полонию» и поинтересовался о моём самочувствие. Он предложил мне не участвовать в матче против «Пиаста», а потренироваться индивидуально. Я в свою очередь выразил желание сыграть хотя бы один тайм и в итоге тренер решил, что я сыграю второй тайм. Позже я направился в раздевалку, где познакомился со всеми ребятами. Запомнить всех не было проблемой:). Некоторых ребят я знал по лиговым выступлениям. А тех, кого я не знал, не было так много. «Полония» это не «Висла» и здесь в раздевалке нет 25 игроков.

Во время разминки и первого тайма я старался приглядеться к команде. Старался обращать внимание на многие вещи: кто какой нагой играет; кто правильно располагается, а кто нет; как кого называют; кто всегда готов принять мяч и как быстро кто передвигается. Первый тайм оказался достаточно живым. Обе команды играли очень агрессивно, было много борьбы и много единоборств в центре поля. И при этом всём было забито 3 мяча. На перерыв мы вышли, проигрывая 1:2.

Во втором тайме игра успокоилась. Были сделаны замены в обеих командах. И мы и «Пиаст» начали больше контролировать мяч. Атаки были более осмысленными и подготовленными. Темп игры был не высок, но зато обе команды играли организовано и грамотно. В итоге нам удалось сравнять счет, и матч закончился 2:2. У меня много работы не было, но пришлось много подсказывать ребятам и дирижировать обороной. Этот тайм, который я сыграл, послужил как возможность интеграции в команду. Думаю всё прошло нормально и общий язык с коллективом я, наверное, нашёл.

С понедельника я начал тренировочный процесс с «Полонией». Каждый день по 2 тренировки. Тренировки похожие на те, которые были в «Висле». Утром тренажерный зал и пробежки, вечером игровые упражнения, удары и «интервалы». Тренер по вратарям в паузах между упражнениями рассказывает о его методике тренировок. Говорит, на что он обращает внимание и что для него важно. Это всё помогает мне быстрее освоиться. В игровых упражнениях уже я, часто разговариваю с защитниками, мы обговариваем определенные игровые ситуации. В общем, работа идёт нормально, и главное, что все открыты и готовы объяснить или помочь.

Также ребята помогали в бытовых делах. Они объяснили мне, где лучше искать квартиру, где находиться офис клуба и где ресторан, в котором обедает команда. За столом я сижу с чехом, Лукашем Киларом или просто «Кили». Очень открытый парень и любит пошутить, в принципе вся команда любит пошутить. Может даже я с «Кили» буду соседом не только за столом, но и в городе. Просто у меня есть возможность снять квартиру около него, но это я решу уже после сборов.

На сбор мы выехали в среду. Сейчас мы находимся в немецком городке Вайссензее, около Эрфурта. Здесь мы будем до 18 числа, и нам предстоит сыграть 2 товарищеские игры и один турнир. Помимо этих игр у нас достаточно много тренировок в расписание. Так что работаем мы усердно, а я стараюсь проявлять себя и бороться за место в «основе». К команде уже притёрся и чувствую себя здесь хорошо. Капитан команды, Яцек Тчечьяк, всегда шутит, что ему звонят игроки «Вислы» и просят помогать мне:). Также словак Петер Хрицко говорил, что Петер Синглар звонил ему и просил беречь меня:). Очень приятно, что в «Полонии» очень хороший и дружный коллектив, несмотря на то, что здесь много легионеров.

Сегодня появились определенные проблемы, связанные с моей арендой. Со мной связался спортивный директор «Вислы», Яцек Беднарж, и известил меня, что существует вероятность моего возвращения в Краков. И это возвращение будет не долгим, а только на матчи лиги чемпионов. Я не знаю с чем это связано, может «Висла» не может пока заявить вратаря на этот турнир. В любом случае «Висла» поступила очень хорошо со мной, когда все-таки дала добро на мою аренду. Я, в свою очередь исходя из устного разрешения спортивного директора, договорился с «Полонией» о личном контракте и отправился в лагерь Бытомчан. Но «Полония» ещё не оформила мою аренду юридически, и поэтому «Висла» имеет все права вернуть меня. Даже если это не будет выглядеть по джентельменски, «Висла» может настоять на моём возращение. Лично я много сделать в этой ситуации не могу, потому что связан с «Вислой» контрактом и по их «приказу» обязан вернуться. Но моё желание очень ясно: закрепиться в составе «Полонии». Но я также понимаю, что в Кракове есть проблема с вратарём и «Висла» не может стартовать в лиги чемпионов только с Мариушем Павельком. Решение по этому вопросу примут директоры обеих клубов. А я как профессиональный спортсмен акцептирую каждое решение. И надеюсь все для всех закончиться хорошо.

Закончу это сообщение, шутя: будем ПОСМОТРЕТЬ:)))!

Pierwsze dni w nowej drużynie

Po przyjeździe do Polski od razu udałem się do Bytomia. W sobotę moją nową drużynę czekał sparing z Piastem Gliwice. Do Bytomia dojechałem bezpośrednio przed wyjazdem na mecz. Pierwszy trener od razu przeprowadził ze mną krótką rozmowę. Powiedział, że cieszy się z mojego przyjścia do Polonii i zainteresował się moim samopoczuciem. Zaproponował, abym nie brał udziału w meczu z Piastem, lecz potrenował indywidualnie. Ja z kolei wyraziłem chęć zagrania chociażby jednej połowy i w sumie trener zdecydował, że zagram w drugiej połowie. Później skierowałem się do szatni, gdzie zapoznałem się z wszystkimi chłopakami. Zapamiętanie wszystkich nie było problemem :). Niektórych chłopaków znałem z występów ligowych. A tych, których nie znałem, nie było tak wielu. Polonia to nie Wisła i tutaj w szatni nie ma 25 graczy.

W czasie rozgrzewki i pierwszej połowy starałem się przyjrzeć drużynie. Starałem się zwrócić uwagę na wiele rzeczy: kto gra którą nogą; kto odpowiednio się ustawia, a kto nie; jak kogo nazywają; kto zawsze jest gotów na przyjęcie piłki i kto szybko się przemieszcza. W pierwszej połowie wiele się działo. Obie drużyny grały bardzo agresywnie, było sporo walki i pojedynków w środku pola. A przy tym wszystkim strzelono 3 gole. Na przerwę schodziliśmy przegrywając 1:2.

W drugiej połowie gra się uspokoiła. W obu zespołach dokonano zmian. I my, i Piast zaczęliśmy bardziej szanować piłkę. Ataki były bardziej przemyślane i przygotowane. Tempo gry nie było wysokie, ale za to oba zespoły grały w sposób zorganizowany i poprawny. Udało nam się doprowadzić do wyrównania i mecz zakończył się wynikiem 2:2. Ja nie miałem wiele pracy, ale miałem okazję by dużo podpowiadać chłopakom i kierować obroną. Ta połowa, którą zagrałem, dała możliwość zintegrowania się z drużyną. Myślę, że wszystko poszło normalnie i z pewnością znalazłem wspólny język z tą grupą.

Od poniedziałku zacząłem cykl treningowy z Polonią. Każdego dnia mamy po dwa treningi. Zajęcia są podobne do tych, które były w Wiśle. Rano siłownia i treningi biegowe, wieczorem ćwiczenia taktyczne, strzały i „przerywniki”. Trener bramkarzy w przerwach między ćwiczeniami opowiada o swej metodyce treningowej. Mówi, na co zwraca uwagę i co jest dla niego ważne. To wszystko pomaga mi szybko oswoić się. Zaś podczas ćwiczeń taktycznych, często rozmawiam z obrońcami, omawiamy konkretne sytuacje boiskowe. W zasadzie praca przebiega normalnie, a co najważniejsze, wszyscy są otwarci i gotowi wszystko wyjaśnić czy pomóc.

Chłopaki pomagali mi także w codziennych sprawach życiowych. Wytłumaczyli mi, gdzie najlepiej szukać mieszkania, gdzie znajduje się biuro klubu, a gdzie restauracja, w której drużyna jada obiady. Przy stole siedzę z Czechem, Lukaszem Killarem, czy po prostu „Kilim”. To bardzo otwarty facet, który lubi żartować, w zasadzie cała drużyna lubi pożartować. Może nawet będę z „Kili” sąsiadem nie tylko przy stole, ale i w mieście. Po prostu mam możliwość wynajęcia mieszkania obok niego, ale o tym zadecyduję już po zgrupowaniu.

Na obóz wyjechaliśmy w środę. Znajdujemy się teraz w niemieckim miasteczku Weissensee, niedaleko Erfurtu. Będziemy tutaj do 18 lipca i mamy rozegrać do tego czasu 2 mecze towarzyskie. Oprócz tych meczów w naszym planie jest wiele treningów. Pracujemy więc gorliwie, a ja staram się pokazać i walczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Zgrałem się już z drużyną i czuję się tu dobrze. Kapitan zespołu, Jacek Trzeciak, stale żartuje, że dzwonią do niego piłkarze Wisły i proszą, aby mi pomagać :). Także Słowak Peter Hricko mówił, że Peter Singlar dzwonił do niego i prosił o opiekę nade mną :). To bardzo sympatyczne, że w Polonii jest tak dobry i przyjazny kolektyw.

Dzisiaj pojawiły się pewne problemy związane z moim wypożyczeniem. Skontaktował się ze mną dyrektor sportowy Wisły, Jacek Bednarz, i poinformował mnie, że istnieje prawdopodobieństwo mojego powrotu do Krakowa. Nie wróciłbym jednak na długo, a jedynie na mecze Ligi Mistrzów. Nie wiem z czym jest to związane, może Wisła nie może na razie zgłosić bramkarza na te rozgrywki. W każdym razie Wisła postąpiła ze mną bardzo dobrze, skoro mimo wszystko wyraziła zgodę na moje wypożyczenie. Ja z kolei, opierając się na ustnej zgodzie dyrektora sportowego, dogadałem się z Polonią w kwestii mojego kontraktu i udałem się na obóz bytomian. Ale Polonia jeszcze nie załatwiła prawnie mojego wypożyczenia i dlatego Wisła ma wszelkie prawa, aby mnie cofnąć. Nawet jeśli nie będzie to wyglądało po dżentelmeńsku, Wisła może przeforsować mój powrót. Ja osobiście nie mogę wiele zrobić w tej sytuacji, dlatego, że jestem związany z Wisłą kontraktem i jeśli tak mi nakażą, to muszę wrócić do Krakowa. Ale moje pragnienie jest jasne: chciałbym mieć stałe miejsce w składzie Polonii. Ale oczywiście rozumiem też, że w Krakowie jest problem z bramkarzem i Wisła nie może startować w Lidze Mistrzów tylko z Mariuszem Pawełkiem. Decyzję w tej kwestii podejmą dyrektorzy obu klubów. A ja jak profesjonalny sportowiec zaakceptuję każdą decyzję. I mam nadzieję, że wszystko zakończy się dobrze dla wszystkich.

Zakończę ten wpis żartując: ZOBACZYMY :)))!

4 комментария:

  1. Ilie powodzenia w Polonii.Wszyscy mamy nadzieję że dzięki temu doświadczeniu staniesz się jeszcze lepszym bramkarzem.:)

    ОтветитьУдалить
  2. Ilie bejb I hope that in Bytom you'll have more chances to play than here in Kraków,and that you'll show to everyone how useful for the Wisła team you are :) Remember - one day you're gonna be our number one :)
    xxx

    ОтветитьУдалить
  3. Nie pij tyle we Franticu, Ilie :]

    ОтветитьУдалить